Tokyo Game Show 2015 – podsumowanie
Najciekawsze rzeczy w świecie elektronicznej rozrywki są pokazywane zazwyczaj na E3 albo Gamescom. Nie zawsze tak było – kiedyś, wśród liczących się targów, swoje miejsce miało Tokyo Game Show, na którym cały świat zwracał oczy ku japońskim producentom gier i oprogramowania.
Jeszcze parę lat temu Japonia, jako kraj produkujący gry, miała dużo większy udział w rynku niż teraz, a konkretnie w jednym segmencie rynku elektronicznej rozrywki – tytułach typu triple A, swoistym odpowiedniku wysokobudżetowych produkcji filmowych. Niestety, wraz z rozwojem technologicznym i ekspansją zachodnich producentów gier, japońskie firmy produkują coraz mniej drogich, wielkoformatowych gier; najlepszym przykładem jest tu niedawna informacja o wycofaniu się Konami z rynku triple A po wydaniu Metal Gear Solid V. Przykrą tendencję spadkową starają się jednak przełamać poszczególni, niezależni producenci, tacy jak From Software. To dzięki nim mamy możliwość podsumowania jeszcze istniejących targów Tokyo Game Show i sprawdzenia, co pokazano w tym roku w Japonii.
Sony
Silną obecność na targach zaznaczyło w tym roku Sony, które powoli skupia coraz więcej swoich sił na rozwijaniu się na rynku elektronicznej rozrywki i wspieraniu swojej najlepiej zarabiającej marki: Playtstation 4.
Pierwszym ważnym produktem tu zaprezentowanym było Gravity Rush, adaptacja tytułu z Playstation Vita (podobnie jak niedawno Tearaway), który został znakomicie przyjęty przez recenzentów, lecz ze względu na niszowość platformy nie osiągnął sukcesu sprzedażowego. To specyficzny rodzaj gry, typowy dla japońskiego rynku, którego gustów często nie podzielają zachodni gracze, o dużo prostszych i mniej ambitnych oczekiwaniach wobec rozrywki elektronicznej. Dodatkowo Sony podzieliło się informacją o tym, że w produkcji jest sequel gry – Gravity Rush 2.
http://www.youtube.com/watch?v=YgbXrOjGjRA
The Tomorrow Children to nazwa drugiego tytułu głośno promowanego przez Sony na TGS2015. To znów specyficzna gra, jednak tym razem czerpiąca pełnymi garściami z nurtu indie oraz zachodniego gamedesigu. Pamiętacie taką grę jak Neverhood? To bardzo stary tytuł, jednak charakteryzowała go bardzo wyróżniająca się oprawa – cały świat gry był zbudowany z gliny, a animacje były tworzone na podstawie technologii animacji poklatkowej. Pod względem oprawy The Tomorrow Children wygląda bardzo podobnie, jednak nie jest przygotówką, a pewnego rodzaju symulacją, podczas której budujemy własną osadę i wybieramy burmistrza, zarządzającego kierunkiem rozwoju miasta, aby w końcu zmierzyć się z ogromnymi tytanami. Brzmi dziwnie? Być może, ale pod względem rozrywki to bardzo ciekawa hybryda, której oryginalność może być największą zaletą.
From Software
Obecność From Software na TGS2015 upłynęła pod szyldem Mrocznej Duszy – trzecia część Dark Souls jest już bardzo blisko (niewiele ponad pół roku do planowanej premiery). Oprócz oczywistego skupienia na Dark Souls, From zapowiedziało również pierwszy duży dodatek do Bloodborne, pod którego wrażeniem byli gracze na konsoli Sony w tym roku. Już w grudniu otrzymamy ogromne DLC, które było pierwotnie planowane jako dwa dodatki i zawiera w sobie aż trzy nowe obszary oraz wielu nowych przeciwników. To z pewnością dobry powód, aby wrócić jeszcze w tym roku do Yarnham.
http://www.youtube.com/watch?v=R6QL1Nm2b5A
Wracając jednak do Dark Souls; From Software pokazało nowy trailer i kolejną porcję grywalnego kodu dla wybranych. Gra zapowiada się na wyjątkowo trudną, a reżyserem tej części jest ponownie sam Hidetaka Miyazaki. Pomimo wrażenia, że From Soft wraca do swojej najlepiej sprzedającej się marki w celu łatwego zarobku, czekamy, ponieważ ufamy w geniusz Miyazakiego oraz uwielbiamy naprawdę trudne, dobre gry.
Nintendo
Wśród line-upu firmy znanej z gier z hydraulikiem w roli głównej można było zobaczyć na TGS 2015 takie tytułu jak nowe Project X Zone 2, Yokai Watch 2 czy nowego Ace Attorney 6. Największą uwagę skupiła dookoła siebie najnowsza inkarnacja przygód Phoenix Wrighta, najbardziej znanego prawnika z gier na konsole Nintendo. Wśród japońskich odbiorców na rynku elektronicznej rozrywki ogromną popularność zdobyły przygodowe serie Nintendo – Ace Attorney oraz Professor Layton, głównie ze względu na to, że oferują szybkie doświadczenie na konsoli typu handheld, na której można grać w drodze do pracy lub szkoły. Nowa część wychodzi również na przenośną konsolę 3DS i zapowiada się znakomicie.
http://www.youtube.com/watch?v=cfVkz6yRmiI
Podsumowując japońskie targi Tokyo Game Show można określić je mianem kameralnych na obecnym rynku. Dwie japońskie firmy produkujące sprzęt, Nintendo i Sony chcą przekonać, że nadal są lojalne klientom lokalnym, tworząc oraz promując typowo japońskie produkcje. Z drugiej strony można dostrzec próbę pokazania zachodnich wpływów na rynku, choćby przez prezentację The Tomorrow Childen. Oczywiście międzynarodowego charakteru targom dodaje tytan japońskiej klasy RPG – From Software, dzięki któremu oczy całego zachodu przynajmniej przez chwilę skupiają się na scenie w Tokio z utęsknieniem wypatrując nowych szczegółów o swoim ulubionym, masochistycznym tytule, Dark Souls. Dzięki temu Tokyo Game Show nadal, jak się okazało, ma coś do zaoferowania i nie jest to tylko nadzieja, że japoński gamedev wróci do swojej dawnej kondycji.
Źródło: engadget, kotaku, gamespot
___________________
Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz do zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.